Efekty po roku życia z Zero Waste


Oto lista śmieci, których moje trzyosobowe (ja, Michał i 65 kg kudłatej miłości) gospodarstwo domowe już nie produkuje, głównie dzięki rezygnacji z niepotrzebnych opakowań. Nie zostaliśmy jednak nomadami. Nasze życie wygląda całkiem normalnie (sprzątamy, pierzemy, gotujemy, jemy, pielęgnujemy ciało tak samo, jak wcześniej), tylko po prostu nie wyrzucamy już pieniędzy do kosza wraz z kolejnymi śmieciami. Niestety nasze śmieci nie mieszczą się w jednym słoiku, ale staram się skupiać na pozytywach. Przecież wyrzucamy o wiele mniej niż w zeszłym roku :) 

Do stworzenia listy zainspirowała mnie Kasia z bloga odpakowana.pl. Serdecznie polecam jej wpisy. Moja lista wydaje się bardzo długa, ale tak naprawdę wyeliminowanie wszystkich tych śmieci wcale nie było takie trudne. Osobie niewtajemniczonej może się to wydać dziwne, ale większość tych rzeczy ma swoje bezodpadowe zamienniki, więc wcale nie trzeba z nich rezygnować - wystarczy przerzucić się na trwalszą alternatywę. W nawiasach podałam zastępniki, które kupuję w sklepach ekoty.eu, DEKO Zakupy i w kooperatywie spożywczej "Dobrze".


ŚMIECI, KTÓRE UDAŁO SIĘ WYELIMINOWAĆ:

KUCHNIA
- worki na śmieci (worek z materiału)
- foliówki i siatki (torby z materiału)
- folia spożywcza (nakrywam talerzem albo wkładam do pudełka)
- folia aluminiowa ND
- popularny "papier" do pieczenia pokryty silikonem (masło)
- gąbki do naczyń (luffa, szczotka drewniana)
- opakowania po płynie do naczyń (mydło kastylijskie na wagę)
- gąbkowe ścierki do blatów (ścierki z materiału)
- ręczniki papierowe (makulatura albo ściereczki)
- rękawiczki jednorazowe (wystarczy para grubych rękawic)
- odkamieniacze (kwasek cytrynowy zdziała cuda)
- słomki jednorazowe (metalowa słomka) 
- opakowania po tabletkach do zmywarki (tabletki w kartonie lub DIY)
- opakowania po nabłyszczaczu ND
- papier śniadaniowy (woskowijki) 

JEDZENIE
- opakowania po herbacie, kawie, kakao (na wagę)
- torebki z herbatą (herbata sypana)
- "kartony" po napojach (soki w szkle)
- opakowania po mleku roślinnym, oleju, occie, sosach (w szkle)
- opakowania po jogurtach (słoiki zwrotne Mleczna Droga)
- opakowania po bakaliach (na wagę)
- opakowania po kaszach, ryżu, makaronach, płatkach (na wagę)
- opakowania po mrożonkach (własne mrożonki w pudełkach)
- opakowania po przyprawach (na wagę)
- opakowania po maśle (masełko wegańskie w szkle Poloniak)
- opakowania po serze żółtym, mozarelli, fecie dla Michała (na wagę) 
- butelkowana woda (woda z kranu w bidonie)
- jednorazowe kubeczki na napoje na wynos (kubek KeepCup)
- opakowania po jedzeniu na wynos (własne pudełko albo jedzenie na miejscu)

ŁAZIENKA
- chusteczki do nosa (chusteczki z materiału)
- szczoteczki do zębów (szczoteczki z bambusa)
- opakowania po paście do zębów (tabletki Denttabs)
- nitka dentystyczna i opakowania po niej (Georganics z wkładami) 
- opakowania po dezodorancie (ałun w kamieniu)
- opakowania po odświeżaczu powietrza (na wagę)
- kostki do toalet ND
- opakowania po mydle w płynie i żelu pod prysznic (mydło w kostce)
- opakowania po żelu do higieny intymnej (Only Bio w szke) 
- opakowania po szamponie do włosów (Mydlarnia u Franciszka w kostce) 
- opakowania po odżywce (Beauty Kubes w kostce)
- opakowania po kremie (krem multifunkcyjny DIY) 
- opakowania po płynie micelarnym (olej z wodą)
- opakowania do żelu do mycia twarzy (biała glinka kaolin)
- opakowania po pudrze, różu, cieniach (DIY)
- opakowania po tuszu, eyelinerze (DIY)
- opakowania po odżywce do rzęs (maskara DIY działa jak odżywka) 
- opakowania po szminkach (DIY) 
- opakowania po masełku do ust (krem multifunkcyjny DIY) 
- opakowania po lakierach do paznokci ND (lakiery kwalifikują się jako odpady niebezpieczne i nie można wrzucać ich do kontenera na zmieszane odpady)
- zmywacze do paznokci ND
- opakowania po kremie do rąk (krem multifunkcyjny DIY) 
- opakowania po balsamie do ciała (balsam w bloku) 
- opakowania po kremach do opalania (DIY)
- czepki pod prysznic ND (można kupić czepek z materiału, ale ja go nie potrzebuję)
- podpaski, wkładki i opakowania po nich (kubeczek menstruacyjny)
- plastikowe patyczki do uszu (patyczek bambusowy)
- płatki kosmetyczne (wielorazówki)
- jednorazowe maszynki do golenia (maszynka Muhle)
- opakowania po piankach do golenia (mydło w kostce)
- opakowania po perfumach (perfumy w kostce)
- opakowania po serum do włosów (olej) 
- opakowania po odżywce b/s (odrobina odżywki rozcieńczona z wodą) 
- opakowania po wcierkach (sam masaż)

SPRZĄTANIE 
- opakowania po płynie do prania jasnych tkanin (Klareko w słoiku)
- opakowania po płynie do płukania (Klareko w słoiku)
- opakowania po odplamiaczu (mydło gospodarcze w kostce)
- opakowania po płynie do mycia podłóg (na wagę albo woda z octem)
- opakowania po płynie do mycia szyb (na wagę albo woda z octem)
- opakowania po uniwersalnym płynie do czyszczenia (na wagę albo woda z octem i soda)
- opakowania po ściereczkach nawilżanych ND
- opakowania po sprayu do mebli ND
 opakowania po płynie do czyszczenia toalet (woda z octem)
- opakowania po proszku do szorowania ND
- opakowania po odżywce do drewna (ocet z olejem 1:4)
- opakowania po piankach dezynfekujących ND
- ścierki z mikrofibry (ścierki z flaneli)
- jednorazowe ściereczki nawilżane ND

PIES
- opakowania po smaczkach dla psa NIE DO KOŃCA (ja suszę mięso sama albo kupuję smakołyki na wagę w Hali Mirowskiej, ale rodzice Michała nadal przynoszą kupne smaczki)
- opakowania po karmie dla psa (na wagę)
- opakowania po parówkach dla psa (na wagę) 
- puszki (ok)
- worki na psie odchody (woreczki papierowe Ancon)

INNE
- plastikowa taśma klejąca (taśma papierowa)
- opakowania prezentowe (DIY)
- darmowe próbki ND
- wkłady do długopisów (pióro wieczne)
- worki do odkurzacza (odkurzacz bezworkowy)
- straszaki na mole (lepiej działa suszona lawenda albo goździki)
- jednorazowe baterie (akumulatory) 

ŚMIECI, KTÓRYCH NIE UDAŁO SIĘ WYELIMINOWAĆ, ALE NADAJĄ SIĘ DO RECYKLINGU:

TWORZYWA SZTUCZNE ODDAWANE DO PSZOKU
- opakowania po suplementach diety
- opakowania po suplementach dla sportowców Michała
- opakowania po białku serwatkowym Michała
- opakowania po batonach białkowych Michała
- opakowania po słodyczach Michała
- plastikowe butelki po coli Michała
- opakowanie PET po sosie Sriracha (kupuję największy - 730 ml)
- folie po grach komputerowych i sprzęcie Michała
- ulotki i poczta śmieciowa
- butelki po płynie do prania ciemnych tkanin (kupuję największy - 5 l)
- opakowania po tofu, seitanie, bezmięsnym mięsie
- opakowania po halloumi i twarogu Michała
- opakowania po chrupkach i paluszkach


ODPADY WYSYŁANE DO ZAKŁADU UTYLIZACJI
- filtry do wody
- blistry po lekach
- opakowania po farbach
- opakowania po dezodorantach w aerozolu Michała

ODPADY BIO
- obierki owoców, warzyw
- liście roślin doniczkowych
- skorupki jajek

- fusy z herbaty
- resztki jedzenia
- zatłuszczony papier
- obierki cytrusów

NA WYSYPISKO NADAL TRAFIAJĄ:

- paragony (odkładam je do pudełka z nadzieją, że kiedyś będzie można je przetworzyć)
- metki i etykiety
- taśmy i nalepki z paczek zamawianych przez internet
- zużyte części rzeczy
- prezerwatywy
- zepsute jedzenie (np. z pleśnią)
- zepsute psie zabawki
- sierść psa

A oprócz tego:
- papier toaletowy (Tork - papier toaletowy z makulatury)
- psie odchody (gdybym miała ogródek, mogłabym je w nim utylizować)


ND oznacza, że z tych rzeczy zupełnie zrezygnowałam. Rzeczy zaznaczone kursywą teoretycznie można poddać recyklingowi, a raczej  downcyclingowi (surowiec nie wraca do swojej wyjściowej postaci, tylko zmienia się w coś innego). Nie do końca wierzę w ten recykling (tak naprawdę nie wiadomo, ile z tego faktycznie zostanie przetworzone), dlatego nadal uważam je za śmieci. Podobnie jest z rzeczami z gwiazdką, które można wysłać bezpośrednio do zakładu utylizacji albo do producenta, który przekaże je dalej. 

Nie udało się wyeliminować głównie rzeczy, których używa mój narzeczony. Nie mogę go przekonać do Zero Waste. Cóż, nic na siłę. Może kiedyś sam do tego dojrzeje, a może po prostu ja to zaakceptuję :) Dla reszty w tej chwili nie mam pomysłu na zmianę. Może uda mi się je jeszcze zwalczyć. Najtrudniej było mi się rozstać z ręcznikami papierowymi, bo  przy psie o delikatnym żołądku są bardzo pomocne. Wiecie, o co mi chodzi ;) Na szczęście olśniło mnie i stwierdziłam, że do tego samego mogę użyć starych gazet.

Chciałam też zrezygnować z płynu do prania czarnych tkanin, ale ponieważ bardzo lubię ten kolor, to nie mogłam przerzucić się na konwencjonalne proszki ze względu na blaknięcie. Z kolei używanie farb do tkanin byłoby nie tylko nieekologiczne (bo tymi naturalnymi nie da się farbować tkanin syntetycznych), ale też niezgodne z Zero Waste, bo i tak musiałabym wyrzucać nienadające się do recyklingu pudełeczka po farbkach. Dlatego nadal kupuję płyn w dużym opakowaniu o pojemności 5 l.

Mimo najlepszych chęci nie udało mi się też całkowicie wyeliminować śmieci w lodówce. Poza tym nie jestem świetnym kucharzem i nie wszystko potrafię zrobić sama, dlatego bezmięsny mięsny i gotowe tofu to dla mnie wybawienie, z którego na razie nie potrafię zrezygnować. Pocieszam się tym, że dieta wegetariańska jest sama w sobie bardziej przyjazna dla środowiska, ale mam plan, żeby w przyszłym roku nauczyć się robić tofu sama w domu. Opakowany w papier gluten pszenny w proszku do robienia seitana już kupiłam w Urban Vegan.

Worków do odkurzacza już nie potrzebuję, bo sprzedałam odkurzacz na worki i kupiłam bezworkowy. Wybrałam taki bez funkcji mycia podłóg, bo jest łatwiejszy do wyczyszczenia. Wystarczy wyjąć zbiornik przypominający dzbanek z wieczkiem i wysypać z niego zawartość do kompostownika. Zbiornik nie wymaga mycia po każdym użyciu (w przeciwieństwie do niektórych odkurzaczy bezworkowych) ani wymiany filtrów czy gąbek czyszczących.

Opakowania po dezodorantach w aerozolu wysyłam raz na pół roku do zakładu utylizacji odpadów niebezpiecznych. Podobnie robię w przypadku filtrów do wody. Moje filtry przyjmuje producent, firma Brita, która dwa razy do roku wysyła je do zakładu utylizacji w Wielkiej Brytanii. Puste blistry po lekach wysyłam do zakładu zajmującego się ich przeróbką. Z kolei papier toaletowy firmy Tork, którego używamy, jest zrobiony z makulatury. Kupuję go w dużym kartonie.

Pozostałe rzeczy zamieniłam na odpowiedniki bezopakowaniowe albo takie, których opakowania są wykonane ze szkła, papieru bądź aluminium i można je bez końca przetwarzać :) Wobec tego nie uznaję takich opakowań za śmieci. Śmieć to coś, z czego już nie potrafimy zrobić użytku. Chociaż i tak staram się ograniczyć konsumpcję. Przyznaję, że sporo energii i czasu kosztowało mnie wyszukanie alternatyw dla wszechobecnego plastiku i produktów w bezsensownych opakowaniach, ale w ostatecznym rozrachunku było warto :)


Wam też życzę odśmiecenia swojego otoczenia :) Odpakujmy ten świat razem, abyśmy mogli otaczać się tylko tym, co piękne i ważne!

Komentarze

Popularne posty