Kosmetyki do włosów Trawiaste



KOSMETYKI ZE ŚWIEŻYCH ZIÓŁ

Trawiaste to wyjątkowa na polskim rynku marka, która urzekła mnie przede wszystkim składami. Składy tych kosmetyków są totalnie naturalne, kosmetyki są robione ręcznie od zera ze świeżo zerwanych (często dziko rosnących) ziół. Nie znajdziecie niczego takiego ani w Polsce, ani zagranicą. Owszem jest dużo naturalnych produktów, ale większość z nich nie jest robiona bezpośrednio z roślin, tylko z substancji pozyskanych z roślin, jeżeli wyrażam się jasno :P

Pomysłodawczyni marki sama promuje styl życia bliski naturze, uskutecznia dietę wegańską w wersji "raw" (czyli w postaci surowych owoców i warzyw) i samodzielnie dobiera rośliny wykorzystywane w dawnym ziołolecznictwie, żeby tworzyć te niepowtarzalne kosmetyki, których każda buteleczka jest czymś wyjątkowym. Gdy tylko się o tym dowiedziałam, musiałam wypróbować markę Trawiaste. Wybrałam kosmetyki do włosów, bo to z włosami mam najwięcej problemów.

Nie są to tanie kosmetyki, ale trzeba pamiętać, że płacimy tutaj za produkt wykonany ręcznie i zupełnie niepowtarzalny, bez dodatku jakichkolwiek substancji pozyskiwanych w laboratorium. Wszystko jest "prosto z natury". Nie płacimy więc za markę, jak to jest np. w przypadku Kerastase albo Alterna, które są robione z takich samych składników, jak te które znajdziemy w drogeryjnych kosmetykach za parę złotych. Rzadko robię kosmetyczne zakupy, ale w tym przypadku nie żałuję, że wydałam na nie pieniądze. Filozofia tej marki bardzo do mnie przemawia.


SZAMPON

Na pierwszy ogień poszedł szampon. Wybrałam wersję z hibiskusem, perzem i prawoślazem do włosów suchych, bo włosy kręcone przeważnie szybciej tracą wodę niż proste i mają tendencję do przesuszania się. Miałam nadzieję, że szampon obejdzie się z nimi delikatnie, bo duża ilość ziół może właśnie wysuszać delikatne włosy. W tym przypadku jednak nic takiego nie miało miejsca.

Ziołowy zapach szamponu nie był powalający, ale nie o to mi przecież chodziło. Intensywne zapachy w szamponach zawdzięczamy syntetycznym estrom, które mogą być szkodliwe. Są niewskazane na przykład u kobiet w ciąży, którym zaleca się wręcz unikanie w kosmetykach substancji zapachowych kryjących się pod nazwą Fragrance albo Parfum.

Szampon pienił się delikatnie i mył podobnie do odżywek z surfaktantem, o których włosomaniaczki mówią "myjadło". Włosy były przyjemnie odbite od nasady, ale po dwóch dniach wymagały ponownego mycia - a przeważnie myję włosy raz w tygodniu. Byłby to na pewno dobry wybór dla dziewczyn, które myją włosy codziennie, ale nie chcą ich zbytnio pozbawiać ochronnych lipidów przy myciu. To idealny zamiennik dla odżywki do mycia dla kręconowłosych - delikatniejszy niż łagodny szampon, ale nieco skuteczniejszy niż sama odżywka.

Niestety po kilku użyciach pojawił się u mnie łupież, ale to może dlatego, że od dawna nie myłam włosów silnymi detergentami (SLS, SLES). Przed przejściem na taki wyjątkowo delikatny szampon może powinnam była umyć włosy jakimś rypaczem, żeby pozbyć się wszelkich nadbudowanych zanieczyszczeń. Więc absolutnie nie odradzam wypróbowania tego szamponu, bo pewnie nie u każdego pojawi się łupież, tak jak u mnie.


SKŁADNIKI (INCI)

Glycerin, Aqua, Coco-glucoside, Panthenol, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Lactobacillus, Cocos Nucifera Fruit Extract, Althaea Officinalis Leaf Extract, Algin, Helianthus Annuus Seed Oil, Orbignya Cohune Seed Oil, Hibiscus Rosa Sinensis Flower Extract, Saponaria Officinalis Root Extract, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Agropyron Repens Root Extract, Ribes Nigrum Fruit, Beta Carotene


Gliceryna roślinna, woda, ekstrakt na bazie oleju kokosowego i cukrów, wit B5, ekstrakt z fermentacji korzenia rzodkwi, ekstrakt z owocu kokosa, ekstrakt z korzenia prawoślazu, ekstrakt z alg brunatnych, olej z nasion słonecznika, olej z orzechów babassu, ekstrakt z kwiatów hibiskusa, ekstrakt z korzenia mydlnicy, olej z pestek moreli, ekstrakt z korzenia perzu, ekstrakt z owoców czarnej porzeczki, wyciąg z marchwi.


ODŻYWKA

W przypadku odżywek Trawiaste nie ma dużego wyboru. W ofercie jest tylko jedna odżywka bez spłukiwania z poziewnikiem i brokułem, która "mocno odżywia i zabezpiecza końcówki przed czynnikami zewnętrznymi". Jest to nie tyle odżywka, co raczej serum do włosów, bo w składzie mamy głównie oleje. Jednak jest bardzo lekka i spokojnie można nałożyć ją na włosy nie martwiąc się, że je obciąży. Nie ma w niej żadnych substancji chemicznych ani konserwantów.

Kiedy nakładałam ją na mokre włosy po wysuszeniu nie mogłam uwierzyć własnym oczom, bo moje matowe zwykle włosy naprawdę błyszczały! Czegoś takiego nie udawało mi się uzyskać do tej pory bez silikonów. Niestety po kilku dniach z powrotem robiły się matowe i odrobinę szorstkie, ale jeżeli ktoś myje włosy częściej niż ja, to zupełnie nie musi obawiać się takiego efektu. Włosy będą błyszczące jak po serum i nawilżone jak po odżywce. I to wszystko bez szkodzących włosom silikonów, poliquatów i prawie zawsze występujących w odżywkach surfaktantów.

Kosmetyk dostajemy w małej buteleczce o pojemności tylko 100 ml. Jest to objętość rzadko spotykana w przypadku odżywek i z początku myślałam, że to będzie dla mnie za mało za tę cenę. Nie mogłam się bardziej mylić! Odżywka jest niesamowicie wydajna. Nie da się jej porównywać z tymi drogeryjnymi, ani nawet z odżywkami fryzjerskimi. Dobrze, że objętość buteleczki nie jest większa, bo zużycie jej w terminie to nie lada wyzwanie. Jedyna rzecz, która mi w tym kosmetyku przeszkadzała, to specyficzny zapach przypominający starą, dawno nieotwieraną szafę. Poza tym oceniam ten produkt bardzo wysoko.


SKŁADNIKI (INCI)

Aqua, Glycerin, Panthenol, Brassica Oleracea Italica(Broccoli) Seed Oil, Algin, Hydrolyzed Corn Protein, Hydrolyzed Wheat Protein, Galeopsis tetrahit Leaf Extract, Hydrolyzed Soy Protein, Malva Sylvestris Flower Extract, Calendula Officinalis Extract, Benzyl Alcohol ( 0,86%) , Dehydroacetic Acid, Helianthus Annuus Seed Oil, Beta-Carotene, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Pelargonium Graveolens Flower Oil, Cananga Odorata Flower Oil, Citronellol*, Geraniol*, Limonene*, Linalool*, Benzyl benzoate*, Benzyl salicylate*, Isoeugenol* 

* naturalne składowe olejków eterycznych.

Woda, gliceryna roślinna, prowitamina B5, surowy olej z nasion brokuła, ekstrakt z alg brunatnych, hydrolizowane proteiny kukurydziane, hydrolizowane proteiny sojowe, ekstrakt z kwiatów malwy, ekstrakt z nagietka lekarskiego, alkohol benzylowy( 0,86%) , kwas dehydrooctowy, olej z nasion słonecznika, olej z nasion marchwi, ekstrakt fermentacji korzenia rzodkwi, olejek z kwiatów pelargoni pachnącej, olejek z kwiatu jagodlinu wonnego,( Citronellol, Geraniol, Linalool, Benzyl benzoate, Benzyl salicylate, Isoeugenol, Limonene* naturalne składowe olejków eterycznych)



PODSUMOWUJĄC

Z całego serca polecam kosmetyki Trawiaste, bo to prawdziwy fenomen na europejskim rynku. Spodoba się każdemu, kto szuka skuteczności nowoczesnych produktów profesjonalnych i naturalności ziołowych receptur naszych babć. Produkty te powstają bezpośrednio z ręcznie zbieranych ziół, a nie z gotowych składników wypreparowanych w laboratoriach. Nie znajdziemy już takiego podejścia nawet u producentów kosmetyków naturalnych i organicznych. Ten rzemieślniczy charakter sprawia, że Trawiaste to marka tak wyjątkowa i niepowtarzalna. Niestety tej niepowtarzalności właśnie zawdzięczamy wysoką cenę produktów.

Komentarze

Popularne posty